Genk - Lech Poznań

Zespół Genk w ostatniej kolejce ligowej zaliczył lekkie potknięcie jakim był remis z St. Truiden 1-1. Mimo to, wciąż potrafią zdominować grę i zdobywać oszałamiającą liczbę bramek. 42 gole w 10 ostatnich spotkaniach robi wrażenie nie tylko w Belgii. Wprawdzie większość przeciwników nie była z górnej półki to nie można odmówić im skuteczności.

W poprzedniej rundzie eliminacji Belgowie bez problemu pokonali Folę Ensch 9-1 w dwumeczu. Teraz może być podobnie. Piłkarze Genk z pewnością będą chcieli już w pierwszym meczu rozstrzygnąć kwestię awansu. Czy ta sztuka się im uda przekonamy się w czwartek wieczorem.

Lech Poznań razem z Piastem Gliwice po trzech kolejkach jako jedyni zdobyli komplet punktów w Lotto Ekstraklasie. Ostatnie starcie ze Śląskiem Wrocław piłkarze Kolejorza mogą uważać za szczęśliwe. Poznaniacy zapewnili sobie zwycięstwo w ostatnich minutach meczu za sprawą Tiby - podobnie jak w Płocku w pierwszej kolejce.

Warto wspomnieć, że piłkarze Śląska Wrocław czterokrotnie pokonywali Putnockiego. Za każdym razem jednak sędzia gwizdał spalonego -  w każdym z tych przypadków była to słuszna decyzja. Nie zmienia to jednak faktu, że obrona Lecha jest dość dziurawa i w meczu przeciwko takiej sile rażenia jaką prezentuje zespół Genk - 42 gole w 10 meczach - spalone mogą nie uratować Poznaniaków.